Najbardziej niedoceniony aktor, jaki przychodzi mi na myśl. Jak można było mu nie dać Oskara za "Bliżej", doprawdy nie wiem. No i dlaczego to nie on jest Bondem - Craig w tej roli to żenada...
Podoba mi się że nie jest poprawiony chirurgicznie. Ma duży nos i uszy a jest 100 razy przystojniejszy od innych bo ma prawdziwy wygląd i naturalną mimikę.
Jeden przykład, gdy go doceniłem. W jednym z "Bourne'ów" to jego najlepiej zapamiętałem spośród grających drugoplanowe role, mimo że grał jednego z cyngli, utajonych śpiochów wywiadu, czyli niby coś mało znaczącego. W pewnym momencie, już śmiertelnie trafiony mówi coś w rodzaju: "Zobacz, co oni z nami zrobili" (oni-...
więcej