Nasuwają mi się ewidentne skojarzenia z maszowym klimatem, podobne zblazowane poczucie humoru, lekko przyprawione seksem no i ten charakterystyczny dystans do wojaczki...pojazd desantowo-rekreacyjny mogłby spokojnie zostać wypuszczony oczywiście w limitowanej edycji;)
A Bill...przecie on na kanapie bez słowa gra że boli głowa:)