nieczęsto ostatnimi czasy zdarza się obejrzeć polski film, którego nie sposób zapomnieć. bardzo dobre polskie kino z genialną rolą Krystyny Feldman. W tle filmu niezwykle tragiczne losy mniejszości łemkowskiej w Polsce... jak to mówił Nikifor..."zabrali... a Nikifor mądry... uciekł".
Zgadzam się co do drugiej części wypowiedzi odnośnie genialnej roli pamiętanej (tylko niestety) jako Babki Kiepskiej Krystyny Feldman. Ale niekoniecznie z jej pierwszą częścią nt. polskich filmów, a RÓŻA Wojtka Smarzowskiego, czy choćby W CIEMNOŚCI to też kino made in poland warte obejrzenia, pamięci i rozmyślań.