Zachęcony wysokimi ocenami na forum, podjąłem się oglądnięcia ciekawie zapowiadającego się
filmu. Niestety, po pół godziny walki z opadającymi powiekami poddałem się. Jeśli chodzi o stronę
komediową dzieła, to komedią jest tylko jego wysoka ocena, za to jego oglądanie to już prawdziwy
dramat. Można czepiać się tego, że film ma tępo smoły płynącej przez słomkę, ale to nie wada, takie
klimaty też mogą się podobać. O wiele bardziej drażnią naiwne i słabe postacie (poza Jackiem), czy
narzucające się wrażenie "de javu", że gdzieś już się takiego Adasia Miauczyńskeigo widziało...
ocena w skali 1-5: mierny.