Czy film ten napewno zasłużył na tak duże wyróżnienie??Moim zdaniem nie..Uważam film za bardzo dobry, ale moim zdaniem 7 nominacji to lekka przesad..ale kto zrozumie AAF?? Chyba jest to jedna z nielicznych komedii romantycznych, które zostały zauważone podczas Oscarów..Uważam, że jeszcze lepszą komedią romantyczną był "Dziennik Bridget Jones", który uzyskał tylko jedna nominację dla Renee Zellwefer dla najlepszej aktorki..Ale jak wiadomo nie miała szans w takim gronie jak: Halle Berry "Monster's Ball", czy Nicole Kidman i "Moulin Rouge", choć Renee zagrała rewelacyjnie..A pomimo tego nie został doceniony. Może zbyt kontrowersyjny był..Tego już się nikt nie dowie. A nominacja conajmniej za muzykę i scenariusz adaptowany się należała....
myśle, że słusznie... Dziennik Bridget Jones jest na podstawie książki, który skupia się tylko na aspekcie samotności kobiety po 30-stce i jej dylematach. Natomiast Lepiej być nie może ukazuje kilka wątków m.in samotnej, cięzko pracującej matki z chorym dzieckiem ledwo łączącej koniec z końcem, ktora nie ma życia osobistego, bo zajmuje się dzieckiem; jest też wątek geja, który nie jest akceptowany przez rodzine i środowisko,a także samotny starszy, zgorzkniały pisarz, który nienawidzi ludzi, którzy go otaczają. Film ukazuje nieprzystosowanie tych ludzi do społeczeństwa i ich problemy. Jest to komedia romantyczna, ale ma trochę głębszy sens (nawet dużo większy)niz Dziennik Bridget Jones, ktory ma proste, nieczym nie wyróżniające sie dialogi typu 'Tu bogini seksu ...'I nie przekazuje żadnej większej myśli.
moim zdaniem to żadna rewela...niektóre dialogi może i były śmieszne, ale do mnie jakoś nie trafiły... fabuła jak w wielu innych filmach i przewidywalna
jak dla mnie to najwyżej: 5/10
Popieram. Ani to specjalnie śmieszne ani odkrywcze ani rozrywkowe ani pouczające. Taki sobie przeciętny film.
Te problemy nie zostały jakoś wybitnie interesująco pokazane. Scenariusz niczym się nie wyróżnia - poza połączeniem (powiedzmy) trzech problemów - przy czym każdy z zupełnie innej bajki. Chyba mogę przyznać rację co do gry aktorskiej, ale w tej kwestii wciąż poruszam się po omacku, bo właściwie nie znam odpowiedzi na pytanie "czym charakteryzuje się dobrze zagrana rola".
Zupełnie miły film, ale rzeczywiście "żadna rewela". Mi brakuje tego wspomnianego "głębszego sensu", uniwersalnej treści.
Żebyśmy otwarli się na ludzi? A co, źle mu się żyło samotnie?
To że coś porusza tylko jeden temat zamiast kilku (np. po łebkach) jest na ogół zdecydowanie na plus. Sama wolę zbliżenia, cieszę się kiedy analityczne spojrzenie twórcy pozwala mi wreszcie skupić na czymś uwagę.
Dla mnie ten film to rewelka! Uwielbiam Nicholsona!!! Zasłużył w pełni na Oscara, natomiast wg mnie Helen Hunt zagrała bardzo dobrze, ale nie na miare Nagrody Akademii...
jesli ften dostal 7 to zastanow sie czy Wladca pierscieni:Powrot krola zasluzyl na tyle nominacji.....
i pewnie można by znaleźć wiele więcej takich przykładów, ale również oceniam film jedynie na dobry :)
.Oscary są dawane po znajomości, bo to aktorzy wybierają aktorów więc trzeba mieć pretensje co do ich gustów..
.moim zdaniem - Helen Hunt to jedna z najbardziej kołkowatych aktorek.. jest sztywna, sztuczna, nie potrafi wyrazić emocji, cały czas gada lekko podniesionym i pod irytowanym głosem..
Moim zdaniem Helen Hunt zagrała bardzo dobrze, a ten jej "lekko podniesiony, podirytowany głos" do tej roli nadaje się w sam raz. Zauważ że w tym filmie wszyscy mają z sobą jakiś problem i są bardzo ekspresywni, przekrzykują się, bo naprawdę tylko tak potrafią wyrazić swoje emocje/odczucia. Sam film oceniam jako bardzo dobry, wart obejrzenia. I naprawdę w mojej opinii, mija się z celem porównywanie tego filmy z Dziennikiem Bridget Jones, ponieważ Lepiej być nie może, to film z zupełnie innej półki.
Zresztą to nie jest typowa komedia romantyczna. Bohaterowie nie są piękni i młodzi, nie mieszkają w domkach z Ikei a ich największym problemem nie jest złamany obcas w drogim bucie.