To nasza tradycja. Daleko szukać, wyżej wymieniony "Niczego nie żałuję" w oryginale to "La Vie en rose".
No ale zatytułować film o Dalidzie "Skazana na miłość" mógł tylko ktoś, kto nie ma pojęcia, kim ta kobieta była.
To akurat ma sens, bo oba tytuły są jednocześnie tytułami piosenek E. Piaf. I "Niczego nie żałuję" nawet bardziej oddaje dramatyzm filmu i życia Piaf niż "La vie en rose".
Akurt 'Niczego nie żałuję' to swietny tytuł. i znaczy to samo co La vie en rose, jeżeliby się zastanowić ..hmm..
Iść przez życie nie oglądając się ..usłane różami ..
Czy zepsuć potrafi tylko Polak to bym polemizował. Wiele filmów ma zmieniane tytuły w innych krajach. Tutaj jest dodany człon do oryginalnego tytułu co niekoniecznie musi się podobać
Samo "Dalida" mogłoby za wiele nie mówić większości potencjalnych widzów. To jest biznes i ten dodatek: "-skazana na miłość" może w zamiarze dystrybutorów miał przyciągnąć do filmu osoby, którym osoba i piosenki Dalidy są mniej lub w ogóle nieznane.
I właśnie miłostek Dalidy było w tym filmie najwięcej, więc nie do końca podtytuł jest nietrafny.
Zobaczyłam podtytuł po seansie i powiedzieć, że się zdziwiłam to mało. Porażka dystrybutora.
Porażką było zbyt mało dzieciństwa Dalidy oraz jej drogi do sławy. Zamiast tego mamy dużo miłostek, rozterek, i.t.p.
Nie bardzo wiem, czemu się tak oburzacie. Widzialam film i moim zdaniem ten podtytuł jest calkiem adekwatny do burzliwych losów, a przede wszystkim licznych miłosnych związków Dalidy. Tym bardziej, że w scenie z Luigi sama mówi coś w rodzaju, że życie jest podążaniem w kierunku miłości.
Często przy tworzeniu tytułów po uwagę brane są skojarzenia przeciętnego polskiego widza, a raczej to jak oceniane są skojarzenia przeciętnego polskiego widza (czyt. według dystrybutora - najczęściej kretyna).
Ma być jasne OD RAZU, że to film o miłości, bo przecież skąd ma wiedzieć Kowalski co to ta Dalida, brzmi podejrzanie zagranicznie. Skazani na Shawshank najlepszym filmem wg fwebu, Skazany na śmierć jednym z najchętniej oglądanych seriali swego czasu, Skazany na bluesa to prawie polskie The Doors, to dajmy Skazaną na miłość! -_-
Z bezużytecznych ciekawostek - polskie tytuły, które powinny zostać skazane za wtórność, miałkość i powodowanie, że rozmowę o filmie poprzedza gorączkowe ustalanie orginalnego tytułu, bo wszystkim się wszystko myli.
Skazani na Shawshank - Shawshank Redemption
Skazany na śmierć- Prison Break
Skazany na piekło - In hell
Skazany na wolność - Levity
Seed: skazany na śmierć - Seed
Skazany na wolność - Marked for murder
Tu nawet nie chodzi o Polaka jako takiego, ale o tak zwanych z angielska copywriterów. To są przebojowe niedouki.