Do prawdziwie salomonowego wyroku doszła wczoraj ława przysięgłych w procesie, jaki wytoczyła Robertowi De Niro i jego firmie jego była asystentka Graham Chase Robinson. Aktor został uniewinniony, ale jego firma została uznana winną. Graham Chase Robinson dostała 1,2 mln dolarów w procesie przeciwko De Niro. Dlaczego?
Ława przysięgłych wydała wyrok w sprawie, która została złożona do sądu w 2019 roku.
Graham Chase Robinson pozwała Roberta De Niro oraz jego firmę producencką Canal Productions oskarżając go o dyskryminację ze względu na płeć oraz stosowanie środków odwetowych. Robinson została bowiem wcześniej pozwana przez
De Niro i jego firmę. Oskarżono ją o to, że nie wywiązywała się z powierzonych jej obowiązków oraz że oglądała Netflix w godzinach pracy.
De Niro domagał się od niej 6 milionów dolarów.
Getty Images © David Dee Delgado Prawnicy Robinson twierdzili, że pozew przeciwko ich klientce był formą jej zastraszenia. Trafił do sądu po tym, kiedy dowiedzieli się, że była pracownica Canal Production szykuje przeciwko swoim dawnym pracodawcom pozew.
Robinson domagała się 12 milionów dolarów. Ława przysięgłych wczoraj uznała Canal Production winną dwóch zarzucanych czynów. Za każdy z nich nakazała wypłacić Robinson 632 142,86 dolarów, co łącznie daje
ponad 1,2 mln dolarów. Jednocześnie ława przysięgłych uznała, że
Robert De Niro osobiście jest niewinny obu zarzucanych czynów. W czasie procesu
Robert De Niro przyznawał, że miał ostatnie słowo w przypadku wszystkich decyzji podejmowanych przez Canal Production. Dodał jednak, że często pozostawiał decyzje swoim pracownikom, ponieważ im ufał.
Zwiastun filmu "Czas krwawego księżyca"
Roberta De Niro możecie aktualnie oglądać w filmie
"Czas krwawego księżyca", jego zwiastun znajdziecie poniżej: